Klątwa cudzego zasięgu - nie opieraj swojego biznesu na YouTUBE i Facebook

środa, 25 październik 17, 19:10

Od lat mówię Klientom: nie opieraj swojego biznesu na cudzym zasięgu - YouTUBE, Facebook. Ale to jest zbyt kuszące, zbyt łatwe. No i potem są takie efekty jak kolejna afera z reklamami na YT w tym roku:

Poniższy film dotyczy zarabiania na reklamach na YT... ale nie ma znaczenia czy zarabiasz na reklamach, czy wykorzystujesz te platformy do promocji produktów - za raz podam Ci inny przykład. Film jest dość długi, więc Ci go streszczę:
  1. autor filmu zbudował sobie bardzo popularny kanał na YouTUBE (1MLN subskrybentów)
  2. publikował na nim głównie gameplaye (nagrane rozgrywki) z gier fantasy: Fallout i Skyrim itp
  3. filmy miały duże zasięgi - po kilkaset tysięcy odsłon - więc pozwalały mu się utrzymać z prowadzenia kanału
  4. 1000 odsłon to około 2USD za video anglojęzyczne - oczywiście stawka zależy od tematyki i grupy odbiorców
  5. no i nagle YouTUBE, który próbuje udobruchać reklamodawców po ostatnich wpadkach, wyłączył mu reklamy na ogromnej części filmów
  6. fakt, że tego typu gry potrafią być brutalne, ale powiedzmy sobie szczerze, w TV reklamodawcom krew nie przeszkadza
  7. zero informacji, jaki jest powód wyłączenia reklam - nie i koniec
  8. prośby o ręczne rozpatrzenie sprawy nie dały efektu.
  9. ze źródła utrzymania do "zera"... w jednym momencie.
Film obejrzyj sobie po lekturze reszty:

Nie ma nic złego w opieraniu biznesu na cudzej platformie, jeśli budujesz dzięki temu kanał dotarcia, nad którym masz kontrole (dlatego impleBOT i Ekademia pozwalają wyeksportować Twoje listy).

Ani Facebook, ani YouTUBE, ani Instagram nie pozwalają Ci zbudować własnego kanału dotarcia. Wszystkie tego typu platformy pozwalają bawić się na ich podwórku, ale nie możesz łatwo zbierać, a już na pewno nie wyeksportować danych kontaktowych swoich odbiorców.

Nie ważne czy chcesz zarabiać na reklamach, czy sprzedawać produkty. Każda z tych platform będzie działała na Twoją korzyść do czasu.
  1. Na początku będziesz zachwycony tym, jak łatwo zbudować zasięg
  2. Potem okaże się, że musisz trochę płacić albo zmienić swoje strategie - OK, to nie problem
  3. Potem ceny/wymagania wzrosną - OK, nadal zarabiam
  4. Potem ceny/wymagania wzrosną tak, że przestaniesz zarabiać... i obudzisz się bez biznesu, ale z kosztami i poziomem życia, do których doszedłeś budując ten biznes.
To nie jest tak, że działanie na FB, YT itd. jest głupie. Wręcz przeciwnie. Ale budowanie swojego biznesu w taki sposób, że zdecydowana jego większość opiera się o te platformy jest, delikatnie mówiąc, krótkowzroczne, a będąc całkiem szczery: skrajnie głupie.

Mam Klientkę, która miała z mężem bardzo dobrze prosperujący biznes oparty w całości o Facebooka. W 2013 roku uczyłem ich marketingu. Od razu powiedziałem, że muszą zdywersyfikować źródła ruchu, bo są za bardzo zależni od jednego dostawcy (FB). Niestety zignorowali moją radę. Historia tego biznesu wyglądała tak:
  1. Produkowali bardzo fajne, unikalne produkty
  2. Zbudowali fanpage wokół tych produktów
  3. Fanpage zyskał popularność zwłaszcza wśród zagranicznych Klientów
  4. Wystarczyło publikować posty, a Klienci sami kupowali - nie było strony, listy mailingowej, nic - tylko Facebook.
  5. Z czasem zasięgi postów spadły, więc zaczęli "boostować" je reklamami
  6. Z czasem reklamy stały się za drogie, nieefektywne, więc je wstrzymali,
  7. Ale Facebook jak raz zaczniesz się reklamować, to nie pozwoli Ci przestać - organiczne/darmowe dotarcie do najlepszego rynku (USA) praktycznie przestało istnieć.
  8. Był świetny biznes, są długi.
Efekt oddawania swojego biznesu pod opiekę cudzego zasięgi jest zawsze taki sam:
  1. najpierw wszyscy świetnie zarabiają
  2. platforma staje się popularna i zwiększa ceny lub ogranicza zasięgi
  3. po jakimś czasie tylko topowe osoby związane z dużymi wytwórniami/ wydawnictwami zarabiają grubą kasę, a 99% zarabia ochłapy.
Nie jest przypadkiem, ze Jimmy Fallon nie zaliczył na YouTUBE blokady reklam - jego kanał pochodzi od dużego wydawcy, więc "na pewno" jest bezpieczny dla reklamodawców... mimo iż mówi często o tym samym tak samo, jak te zablokowane kanały.

Wkrótce w PL zadomowi się na dobre Udemy (kopia* Ekademii ale w stylu Amazona i Allegro). Gwarantuję Wam, że hordy trenerów będą sobie wypruwały flaki, żeby uzależnić swój biznes od Udemy... "bo oni maja zasięg". A potem będzie płacz, ze:
  • "moje kursy sprzedawane są za 5 zł, bo Klienci nie chcą płacić więcej"
  • "sprzedałem kursów za X zł, a nadal jestem anonimowy"
  • "trenerzy z świetną jakością, ale marnym kontentem sprzedają więcej"
  • itd.
* no co, Ekademia powstała w 2007 r, a Udemy w 2010 r. z prawie tą samą ideą... ale zasobniejszym portfelem i kilkadziesiąt razy większym rynkiem. Różnica jest taka, że Udemy przyjęło strategię Amazona/Allegro - coraz niższe ceny, ciągłe promocje i utrudnianie budowy silnej marki trenera.

Skoro opieranie swojego biznesu na cudzym zasięgu zawsze prowadzi do problemów, to...

... co mam robić, aby nie obudzić się z ręką w nocniku?

Wykorzystuj cudzy (YT, FB, Instagram) zasięg do budowania:

1. własnego zasięgu - własny zasięg to taki, nad którym masz kontrolę i możesz zabrać gdzie indziej

  1. Twoja lista adresowa na impleBOT.pl (albo darmowym FreeBOT.pl) to własny zasięg - zobacz jak zbudować listę adresową
  2. Twój biznes szkoleniowy na Ekademia.pl to też Twój własny zasięg - wszystkie transakcje, listy uczestników oraz całe kursy możesz wyeksportować i przenieść nawet do darmowego Moodle... który oczywiście ma ułamek możliwości Ekademii, ale możesz.
  3. Liczba fanów fanpage i "subów" na kanale to NIE jest Twój zasięg. To jest zasięg Facebooka i YouTUBE, który Ci "życzliwie", tymczasowo udostępniają.
Nigdy nie opieraj biznesu na 1 źródle ruchu.

2. własnej marki - własna marka jest budowana wtedy, gdy Klient może łatwo Cię rozpoznać.

  1. YT, FB, impleBOT i Ekademia pozwalają Ci zbudować własną, rozpoznawalną markę
  2. Ekademia dodatkowo pozwala na przejście na Whitelabel - czyli cała platforma pod Twoją domeną. W takiej konfiguracji możesz zawsze zabrać swój biznes (domenę) gdzie indziej.
3. własnego biznesu - własny biznes jest wtedy, gdy Klient płaci bezpośrednio Tobie

  1. Ekademia pozwala, aby Klient płacił Tobie, a nie platformie - dopiero wtedy jest to Twój Klient.
Na początku rozliczanie się przez platformę jest wygodne, ale w ten sposób nie zbudujesz trwałego biznesu.


Polecam też obejrzeć ten wykład: Niewygodna prawda o Facebooku - jak robić to mądrze?

Ograniczony dostęp

Reszta jest ograniczona do osób, które mają aktywny dostęp do:

lub

lub

Zaloguj się, jeśli już go masz

 

Newsletter

Newsletter CzasNaE-Biznes

Cotygodniowa dawka darmowych artykułów od Piotra Majewskiego - ojca chrzestnego polskiego małego e-biznesu...

Dołącz do 98 330 czytelników